
Dawne ubiory gdańszczan i pamiątki po żołnierzach Andersa
W co ubierali się gdańszczanie w XVII–XVIII wieku? Jakie pamiątki po byłych żołnierzach Armii Andersa trafiły do Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku? To tematy audycji „Strefa Historii”.

W co ubierali się gdańszczanie w XVII–XVIII wieku? Jakie pamiątki po byłych żołnierzach Armii Andersa trafiły do Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku? To tematy audycji „Strefa Historii”.

10 lutego 1926 roku Gdynia uzyskała prawa miejskie. Z okazji 98. urodzin w Muzeum Miasta zaplanowano w piątek, 9 lutego odsłonięcie muralu inspirowanego pracami gdyńskiego malarza Kazimierza „Kacha” Ostrowskiego (1917-1999). Dzień później, w sobotę, 10 lutego odbędzie się wernisaż wystawy archeologicznej. Zobaczyć będzie można między innymi urny, w których umieszczano prochy dawnych mieszkańców terenów dzisiejszej Gdyni.

Pomysły rodem z PRL mają szanse wrócić. Niektórzy zapracowani rodzice chcieliby bowiem umieścić dziecko w żłobku, czy przedszkolu „z internatem”. Podobne placówki istniały wcześniej i cel był ten sam – wesprzeć pracujących opiekunów. Dziecko trafiało do placówki w poniedziałek, a było odbierane dopiero w sobotę po pracy. W Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej był bowiem sześciodniowy tydzień pracy.

Ksiądz prałat Hilary Jastak, legendarny proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni, nie bał się głosów krytycznych i wprowadził „mocne uderzenie” w czasie mszy świętych dla młodzieży. Przez 11 lat grał wśród nich zespół rockowy „Pomorzanie”.

Co nosiły nasze praprababki pod sukienkami i spódnicami? Tego można się dowiedzieć, wybierając się na wystawę „Moda, której nie widać. Bielizna i dodatki do ubiorów od końca XIX do lat 30. XX wieku” w Muzeum Sopotu.

Wykrywały miny, ratowały ludzkie życie, walczyły swoją siłą, przenosiły meldunki, ostrzegały przed gazowymi atakami wroga. Osłaniały ludzi własnym ciałem i dodawały otuchy, chociaż same przeżywały koszmar. Chodzi między innymi o słonie, konie, psy, koty, gołębie, nietoperze czy delfiny.

Zasługi Mieczysława Jałowieckiego jako przedstawiciela polskich władz w Gdańsku są bezsporne. Zabezpieczał interesy Polski w momencie, kiedy ważyły się losy miasta po I wojnie światowej. Jednak nie jest jego zasługą to, że Wojskowa Składnica Tranzytowa znalazła się na Westerplatte.
© 2024 - Radio Gdańsk