Tragedia pod Słupskiem. W stawie utonął mężczyzna
48-letni mężczyzna utonął w stawie we wsi Motarzyno koło Słupska. Zwłoki pływające w wodzie zauważyła przechodząca mieszkanka wsi.
48-letni mężczyzna utonął w stawie we wsi Motarzyno koło Słupska. Zwłoki pływające w wodzie zauważyła przechodząca mieszkanka wsi.
25-letni mężczyzna utonął w jeziorze w Giemlicach w powiecie gdańskim.
W morzu w okolicach Sasina odnaleziono ciało dziecka. Wiadomo już, że jest to zaginiona 11-latka, która w niedzielę została porwana przez fale w czasie kąpieli.
Tragiczne wydarzenia na terenie województwa pomorskiego są powodem apelu policji oraz ratowników. Służby przypominają, że bezpieczeństwo dzieci zależy w dużej mierze od czujności i zdrowego rozsądku dorosłych. W dwóch przypadkach osoby dorosłe weszły do wody wraz z dziećmi, mimo że na kąpieliskach wywieszone były czerwone flagi oznaczające całkowity zakaz kąpieli.
W nocy policjanci wyłowili zwłoki z rzeki Słupi. Jak mówią funkcjonariusze, są w znacznym stanie rozkładu.
Tragiczny finał poszukiwań Pawła Parzymiesa. Jego ciało wyłowiono z Raduni niedaleko mostu kratowego, w dzielnicy Święty Wojciech, na granicy z Pruszczem Gdańskim.
Jak podaje portal kartuzy.naszemiasto.pl, w piątek wieczorem strażacy z Kartuz otrzymali informację o chłopaku topiącym się w jeziorze w Borowie. Niestety nie udało się go uratować.