Myśliwi mieli grozić mistrzowi w psich zaprzęgach. „Mam się zastanawiać, gdzie wjadę z dziećmi, by nie zagrażała nam zagubiona kula?”
Miał być trening z młodzieżą, skończyło się na słownej utarczce z myśliwymi. Mistrz świata w psich zaprzęgach został wyproszony wraz z podopiecznymi z lasu w gminie Trąbki Wielkie przez grupę polujących mężczyzn. Jak twierdzi, byli uzbrojeni, grozili mu mandatem, a teren polowania nie był należycie oznaczony. Sprawą zajął się rzecznik dyscyplinarny Polskiego Związku Łowieckiego.