Pięć rodzin w jednej chwili straciło dobytek życia. Samorząd zapowiedział wsparcie, ale przyda się każda złotówka

W tym, w czym wyszli z domu, już zostali. Pięć rodzin i kilkanaście osób bez dachu nad głową po pożarze komunalnego budynku socjalnego w Sobowidzu koło Trąbek Wielkich.

W jednej chwili stracili wszystko. 15 osób bez dachu nad głową po pożarze komunalnego budynku socjalnego w Sobowidzu, w gminie Trąbki Wielkie. We wtorkowy poranek ogień strawił cały obiekt. Ranny został 73-letni mieszkaniec, który wynosił z ognia butlę z gazem.
 
Jak wyjaśnia sołtys Krzysztof Łoński, od razu po akcji w pomoc zaangażowali się sąsiedzi. – Staramy się, jak możemy. We wtorek odbyła się pierwsza, wspólna ze strażą akcja zbierania rzeczy, odzieży, środków czystości – tłumaczy. Jak dodaje, potrzebne jest wszystko – od ubrań, przez wyposażenie mieszkania, po żywność.

WESPRZEĆ MOŻE KAŻDY

W akcji pomaga Fundacja Pan Władek. W sieci rozpoczęła się zbiórka pieniędzy, dostępna >>> TUTAJ.

Jak deklaruje Błażej Konkol, wójt Trąbek Wielkich, gmina będzie starała się zapewnić mieszkańcom lokum. – Każda z tych osób nocowała albo u rodziny, albo w zorganizowanej noclegowni. To sytuacja przejściowa na najbliższe dni. Myślę, że do końca tygodnia w części już zabezpieczymy nowe lokale mieszkalne. Niestety nie mamy dla wszystkich tych kwater, więc musimy je pozyskać pewnie na przynajmniej jakiś czas przejściowy – zaznacza wójt.

„JEST DUŻO LUDZI Z DOBRYM SERCEM”

Gmina deklaruje też, że chce w ciągu roku z rządowym wsparciem odbudować budynek socjalny. Straty oceniła na 400 tysięcy złotych. – Miejmy nadzieję, że będzie dobrze. Jest naprawdę dużo ludzi z dobrym sercem. Nawet by się człowiek nie spodziewał tego – powiedziała naszemu reporterowi jedna z poszkodowanych.

Więcej możesz posłuchać tutaj:


Sebastian Kwiatkowski/mw

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj