Nad Polskę wciąż będzie nadciągało bardzo ciepłe i wilgotne powietrze. A to oznacza dalszy ciąg upałów. Niedziela na północy Polski ma być pogodna – co oznacza, że na brak słońca nie będzie można narzekać. Z kolei poniedziałek ma być już bardziej pochmurny, w niektórych regionach naszego kraju prognozowany są deszcz i burze.
Od 30 do 34 stopni Celsjusza w środę i od 33 do 36 w czwartek – takie wartości mają zobaczyć na termometrach mieszkańcy Pomorza. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie drugiego stopnia przed ogromnymi upałami.
W poniedziałek 25 lipca od zachodu napłynie do Polski ciepłe powietrze i miejscami temperatura w ciągu dnia dojdzie do 34 stopni Celsjusza – informuje Szymon Ogórek z Centralnego Biura Prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowego Instytutu Badawczego.
Nawet do 33 stopni Celsjusza w cieniu zobaczymy na termometrach na Pomorzu. Na środę i czwartek synoptycy zapowiadają falę upałów. Uważać powinny przede wszystkim osoby starsze, przewlekle chore i dzieci. Upał źle znoszą także zwierzęta.
Już od wtorku do najbliższego piątku na Pomorzu zapowiadane są prawdziwie tropikalne upały. Ratownicy WOPR radzą osobom, chcącym wypocząć na plaży, „zjeść śniadanie i zabrać ze sobą wodę”. Dzieciom należy założyć opaskę z numerem telefonu rodzica na wypadek zagubienia wśród plażowiczów.
Ostatniej doby na polskich drogach doszło do siedmiu, a dzień wcześniej – ośmiu wypadków śmiertelnych. Zdaniem ekspertów wypadkom sprzyjają ekstremalne temperatury, bo z jednej strony sucha nawierzchnia skłania do szybszej jazdy, a z drugiej wysoka temperatura obniża koncentrację kierowcy.
Policjanci i strażacy uratowali psa, który dwa dni w upale miał spędzić na balkonie. Do zdarzenia doszło w Bytowie. O sprawie zaalarmowali policję mieszkańcy, którzy zauważyli, że w jednym z bloków na trzecim piętrze zwierzę przebywa tak długo na Słońcu.
Nawigacja
YouTube
© 2022 - Radio Gdańsk
