Wojna w Ukrainie trwa już ponad trzy lata, a końca konfliktu wciąż nie widać. Prognozy o szybkiej, kilkudniowej „operacji specjalnej” okazały się nietrafione. Dziś, po ponad 1200 dniach walk, nasuwa się pytanie: dlaczego trwały pokój jest tak trudny do osiągnięcia i co musi się wydarzyć, by działania zbrojne ustały?
Samorządy graniczące z Rosją, Białorusią i Ukrainą apelują o unijne wsparcie. W Brukseli trwa dyskusja nad polityką spójności po 2027 roku.
Prezydent USA Donald Trump podniósł amerykańskie cła na towary z Chin do 145 proc., a władze w Pekinie zwiększyły taryfy nakładane na produkty sprowadzane z USA do 125 proc. Francuski minister przemysłu mówi o ryzyku napływu produktów chińskich do Europy, a premier Donald Tusk o odbudowie narodowej gospodarki oraz repolonizacji polskiej gospodarki, rynku i kapitału.
Nie może być pokoju na Ukrainie bez gwarancji bezpieczeństwa. Jednak prezydent Stanów Zjednoczonych patrzy na sytuację w Europie przez pryzmat interesów USA – mówił gość Radia Gdańsk, poseł Koalicji Obywatelskiej Piotr Adamowicz.
Ludzi, którzy chcą wziąć broń do rąk, jest coraz mniej, a rosyjskich żołnierzy jest coraz więcej. Sytuacja na froncie staje się gorsza – wskazywał w Radiu Gdańsk ukraiński żołnierz o pseudonimie Mechanik. Rozmawiała z nim Anna Rębas.
Ukraina potrzebuje wsparcia jak nigdy wcześniej – przekazał Radiu Gdańsk konsul Ukrainy w Gdańsku Oleksandr Plodystyi w trzecią rocznicę pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. Dodał, że potrzebujemy mądrego pokoju.
Na Ukrainie nie będzie sprawiedliwego pokoju. Tę wojnę prawdopodobnie wygra Putin – uważa Igor Tracz, wielokrotny mistrz świata w sportach zaprzęgowych. Od początku pełnoskalowego ataku Rosji na Ukrainę pomaga naszym wschodnim sąsiadom, między innymi jeżdżąc z darami, także na tereny, gdzie trwają walki.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
