Brakowało pieniędzy na leczenie, a rachunki za ogrzewanie były „kosmiczne”. Po apelu do słupskiego schroniska wpłynęło 48 tys. zł
Końcówka minionego roku była dla słupskiego schroniska dramatyczna – brakowało pieniędzy na wiele rzeczy, w tym także na leczenie zwierząt. „Gwoździem do trumny” okazał się rachunek za grudniowe ogrzewanie placówki, który wynosił 17 tysięcy złotych.