Łabędzie wstrzymały ruch na osiedlu. Po stoczeniu walki z administracją udało się odprowadzić je do stawu

Zmęczone i wyraźnie zdezorientowane łabędzie pojawiły się na jednym z osiedli w Gdańsku. Dwa dorosłe ptaki prowadziły czwórkę młodych. Każda próba zbliżenia się skutkowała sykiem starszych ptaków. Ptaki wchodziły na jezdnię, blokując ruch samochodów, błąkały się między placami zabaw i parkingami. Mieszkańcy postanowili im pomóc. Ale jak skłonić ptaki do współpracy?
Rozpoczęli od oficjalnej drogi. Kilkoro mieszkańców rozpoczęło walkę z administracyjną machiną. Dwanaście minut czekania na połączenie z Gdańskim Centrum Kontaktu skutecznie ich zniechęciło. Policja przyjęła zgłoszenie, ale odesłała dzwoniących do straży miejskiej. Tu ponownie musieli podjąć kilka prób dodzwonienia się, ale w końcu się udało. Ponieważ jednak zwierzęta nie zagrażały ludziom, strażnik zalecił zwrócenie się do… Gdańskiego Centrum Kontaktu. Ponowna próba dodzwonienia się znowu była bezskuteczna. Na szczęście zgłoszenie przyjął Gdański Zarząd Dróg i Zieleni.

KUSZĄCA BUŁKA OKAZAŁA SIĘ SKUTECZNA

W międzyczasie mieszkańcy wpadli na pomysł przeprowadzenia ptaków do stawu przy ulicy Piekarniczej. Bułką udało się skłonić łabędzie do przemieszczenia się. Oczywiście, nie należy karmić ptaków chlebem, ale zrobiono wyjątek. Niezdrowa przekąska okazała się skuteczną przynętą – łabędzie weszły na ulicę Piekarniczą. Akurat w tym momencie przyjechał patrol policji, który pomógł przeprowadzić zwierzęta do stawu. Przyjechał też pracownik Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.

Największą nagrodą dla mieszkańców i przybyłych – w końcu – służb był widok łabędzi wchodzących do stawu. Cała rodzinka musiała być spragniona, bo ptaki natychmiast zaczęły zaczęły pić wodę. Co za ulga – dla nich i ludzi, którzy chcieli im pomóc. 

Marzena Bakowska/MarWer
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj