Kwit albo policja. Nielegalna praktyka stacji benzynowej

Przyznajesz, że jesteś złodziejem paliwa albo zgłaszamy sprawę na policję. Taki wybór klientom, daje jedna ze stacji w Trójmieście. Przypadek dotyczy naszego słuchacza, który nie był w stanie zapłacić za nalaną benzynę. Pieniądze miał dowieźć ale wcześniej podpisać się pod zawiadomieniem policji o dokonaniu kradzieży.

Nasz słuchacz, nie zdecydował się na taki krok. I bardzo słusznie, informuje Agnieszka Chilicka miejski Rzecznik Konsumentów w Gdańsku. To byłoby zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie i wprowadzenie organów ścigania w błąd. W takich przypadkach należy spisać oświadczenie o uznaniu roszczenia, które dla stacji jest podstawą do uzyskania pieniędzy, mówi Chilicka.

Prawnicy przypominają też, że nie wolno zostawiać w zastaw swoich dokumentów.

(rg,Sebastian Kwiatkowski)

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj