Gdyńscy kioskarze sprzeciwiają się decyzji władz miasta

Ratusz nakazał właścicielom punktów prasowych, które stoją na miejskim gruncie, wymianę pawilonów do wiosny przyszłego roku. Część przedsiębiorców sprzeciwia się. Pomysł nie podoba się części kioskarzy, bo jak wskazują, zakup modelu wskazanego przez urzędników i jego dostosowanie może pochłonąć nawet 100 tysięcy złotych. Radny Łukasz Cichowski wystosował w tej sprawie list otwarty do władz Gdyni. Podpisało się pod nim blisko 30 właścicieli punktów z prasą.

Radny domaga się w liście rozpoczęcia przez miasto prawdziwego dialogu z przedsiębiorcami. Dotychczas, według Cichowskiego, brakowało takiego dialogu, o czym świadczy np. brak konsultacji w sprawie wyboru modelu pawilonu.

W liście prosimy także władze miasta o przesunięcie terminu, w jakim należy wymienić pawilony, o 5 lat, wyjaśnia Cichowski.

W zamian kioskarze chcą zobowiązać się do poprawienia wyglądu swoich obiektów, na czym zależy ratuszowi. Jak wyjaśnia Cichowski, na rynku działają firmy, które oferują obudowanie kiosku w zamian za zamieszczenie na nowej konstrukcji swoich reklam.

Takie rozwiązanie będzie korzystne i dla kioskarzy, którzy nie poniosą kosztów i dla urzędników, którym zależy na ładnym wyglądzie, podkreśla Cichowski.

Przewodniczący Rady Miasta Gdyni Stanisław Szwabski nie wyklucza podjęcia dialogu z przedsiębiorcami. Wątpi jednak, czy uda się dojść do porozumienia.

Z doświadczenia wiem, że jakikolwiek termin nie zostałby wyznaczony na wymianę kiosków i tak będzie zbyt krótki, mówi Szwabski.

Należy także zwrócić uwagę, że część właścicieli zgodziła się na warunki postawione przez miasto i zobowiązała się wymienić pawilony do wiosny przyszłego roku.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj