Część radnych chce odebrania obecnym dzierżawcom części przylegającego do nich terenu. Zgodnie z zawartą rok temu na piętnaście lat umową jest to możliwe tylko w przypadku, gdyby rozpoczęto w Ustce budowę mariny. Część radnych chce jednak zmiany umowy i wpisania na przykład możliwości budowy tam hotelu. Zdaniem współdzierżawcy bunkrów Marcina Barnowskiego to nie fair ponieważ dopiero, gdy w powojenne schrony zainwestował zaczęły być jedną z atrakcji kurortu.
Inwestycja w sumie będzie kosztować prawie sześćset tysięcy złotych, połowa kwoty pochodzi z funduszy unijnych. Burmistrz Ustki Jan Olech zapewnia, że nie pozwoli skrzywdzić najemców bunkrów.
Część radnych naciska, by umowę zmieniono, bo po zbudowaniu zwodzonej kładki przez kanał portowy tereny wokół bunkrów zyskają na atrakcyjności.