Nauczyciele już w domach. Powódź w Czechach opóźniła ich powrót

Zmęczeni, ale są cali i zdrowi. Nauczyciele z Karczemek koło Chwaszczyna, których powódź na kilka godzin uwięziła w Svobodzie nad Upą w Czechach wrócili do domów. Ich autokar w poniedziałkowy wieczór dotarł do celu. Rano było dramatycznie, bo drogi wokół hotelu, w którym mieszkała 40 osobowa grupa pedagogów znalazły się pod wodą. Na szczęście własnymi siłami udało się wypchnąć autokar i wyjechać w drogę powrotną.

Mało spaliśmy, ale wykorzystaliśmy szanse na wyjazd dzisiaj z samego rana i na to, że była niska woda. Tam został wprowadzony stan wyjątkowy i nawet nam mówiono, że bez zgody Czechów to my nie możemy nic zrobić, ale na własną odpowiedzialność możemy sami się wydostać.

Pomogli nam Czesi i udało się wrócić. Wesoło nie było, a prognozy były straszne, więc mogło być jeszcze gorzej niż było. Jesteśmy szczęśliwi, że już jesteśmy w naszej miejscowości i nasze rodziny nas witają” – powiedzieli reporterowi Radia Gdańsk pedagodzy tuż po powrocie.

We wtorek zajęcia w szkole w Karczemkach odbędą się już normalnie. Również we wtorek rada pedagogiczna podejmie decyzję kiedy szkoła odpracuje poniedziałkowy, przymusowy wolny dzień.

Reklama



Najnowsze



Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj