Trasa dłuższa, bilet trzy razy tańszy. PKP serwuje kolejny absurd?

Za przejazd pociągiem ekspresowym z Gdyni do Poznania zapłacimy niespełna 50 złotych. To efekt promocji wprowadzonej przez PKP Intercity. Jeśli jednak o promocji nie wiemy, to wsiadając do tego samego pociągu o jedną stację dalej, możemy zapłacić nawet… 130 złotych. Mowa o promocji Bilet relacyjny, którą PKP Intercity wprowadziło na początku czerwca. Dzięki niej na 19 trasach w całej Polsce można kupić tańsze bilety na połączenia ekspresowe.

Promocja dotyczy m.in. kursu z Gdyni do Poznania. Dzięki niej za bilet, który w normalnej sytuacji kosztuje ponad 130 złotych, zapłacimy jedynie 45 złotych. Jednak jeśli chcielibyśmy kupić bilet z Sopotu lub Gdańska… obowiązuje normalna cena, a więc ponad 120 zł! Tak przynajmniej wynika z informacji na stronie internetowej PKP Intercity.

Co na to przewoźnik?

Beata Czemerajda z biura prasowego zapewnia, że prawo do kupna tańszych biletów, pomimo informacji znajdującej się na stronie, mają także pasażerowie wsiadający na innych stacjach. Jadąc z Gdańska nie zapłacimy jednak mniej niż wsiadając do pociągu na peronie w Gdyni, ponieważ promocja Bilet relacyjny dotyczy całych relacji. Na każdej stacji stawka będzie taka sama – 45 zł.

Co jednak jeśli pasażer nie ma pojęcia o promocji?

Kasjerzy mają obowiązek przedstawiać najkorzystniejszą ofertę na danej trasie, podkreśla Czemerajda.

Jednak, jak udowodnił nasz reporter, teoria to jedno, a praktyka to drugie. Kasjerka sprzedająca bilety w Gdańsku, dopiero po tym jak nasz reporter zapytał ją o to, ile zapłaciłby za bilet z Gdyni, powiedziała mu o promocji.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj