Radni przyjęli propozycje władz miasta. Zmiany mają związek z wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który uznał, że dotychczasowa, 5-procentowa ulga, która obowiązuje niemal w całym Gdańsku, jest niezgodna z prawem. Magistrat odwołał się od wyroku, ale rozstrzygnięcie prawdopodobnie będzie trzeba długo poczekać.
Sąd nie dał też wskazówek, od czego powinny być zniżki uzależnione – mówi wiceprezydent Maciej Lisicki.
Posiłkowano się starą ustawą, która mówiła, że należy uwzględnić położenie budynków między innymi w zależności od dostępu do komunikacji i warunków występujących w okolicy. Stąd wprowadzono trzy nowe ulgi 5-procentowe. Kryteria ich udzielania będą uzależnione od hałasu na danym terenie, od bliskości terenów przemysłowych oraz od bliskości komunikacji miejskiej.
Wiceprezydent wyjaśnia, że poprzednia ulga miała charakter powszechny, a w przypadku nowych nie każdy spełni kryteria. Skorzysta z nich więc tylko około pięciu tysięcy mieszkańców Gdańska. 14 tysięcy będzie musiało płacić czynsz wyższy o 51 groszy za każdy metr kwadratowy. Nowe stawki zaczną obowiązywać najszybciej za cztery miesiące.