Bez niego nie odbędzie się żaden wyścig. Polak sędzią Formuły 1

Sędziowie są po kierowcach Formuły 1 najważniejszymi osobami na torze. Wśrod nich jest jeden Polak – gdynianin Michał Piotrowicz.

W przeciwieństwie do zawodników zarabiających krocie, sędziowie za swoją pracę w takich wyścigach nie dostają wynagrodzenia, opowiada Radiu Gdańsk Michał Piotrowicz. Zamiast wypłaty od organizatorów dostaje bezpłatną wejściówkę dla osoby towarzyszącej.

Piotrowicz traktuje swoją pracę jako hobby. Jest gdynianinem, wychowankiem automobil klubu morskiego w Gdyni. Od dziesięciu lat mieszka w USA. Wykłada fizykę na jednym z tamtejszych uniwersytetów. Jest jedynym Polakiem, który znalazł się w ekipie sędziowskiej wielu prestiżowych wyścigów formuły jeden. Miał okazję sędziować zawody o Grand Prix Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i Kanady.

Wczoraj na stadionie miejskim w Gdyni przy ul. Olimpijskiej spotkał się z fanami szybkich bolidów. Opowiadał o kulisach wyścigów Formuły 1, pracy sędziego na torze. Pokazał również unikatowe zdjęcia z pracy i sędziowskich szkoleń.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj