Wandale zamalowują elewacje budynków, również tych zabytkowych. Mieszkańcy są już zmęczeni widokiem oszpeconej dzielnicy i chcą reakcji policji. Radni dzielnicy zaczęli nawet dokumentować działania wandali. W swojej kolekcji mają już prawie 100 zdjęć przedstawiających zniszczone mienie. Policja nad zebranym przez radnych materiałem jednak rozkłada ręce. Nie może on być uwzględniony ponieważ rada dzielnicy nie jest właścicielem zniszczonych budynków. W świetle prawa zawiadomienie może złożyć osoba prywatna, będąca właścicielem obiektu. Do tej pory do policji wpłynęło tylko jedno takie zawiadomienie, lecz zostało ono umorzone.
W ostatnim czasie problem nasilił się do tego stopnia, że dochodzi do sytuacji kuriozalnych. Z braku wolnych miejsc na elewacjach, wandale zaczynają malować drzewa. Niszczone są również zabytkowe drzwi do wiekowych kamienic. Mieszkańcy, w trosce o utrzymanie dziedzictwa kulturowego, wykładają coraz większe kwoty na utrzymanie niepowtarzalnego wyglądu miasta i inwestują w zabytkowe obiekty kwoty rzędu kilku tysięcy złotych.
Gdańscy policjanci zapewniają, że na bieżąco monitorują sytuację. W ramach działań prewencyjncyh, w rejony, w których najczęściej dochodzi do niszczenia mienia, wysyłane są dodatkowe patrole.