Na tę inwestycję mieszkańcy Powiśla czekali kilkadziesiąt lat. Most w Kwidzynie gotowy – dziś został otwarty. W uroczystości uczestniczył premier Donald Tusk i minister Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej Sławomir Nowak. Wyjątkowe było symboliczne przecięcie wstęgi. Miała ona ponad 200 metrów długości i nożyc mógł użyć każdy chętny. Ponadto kawałki wstęgi można było ze sobą zabrać na pamiątkę. Odbyła się też parada z udziałem miejscowych orkiestr, tancerzy, husarów, ułanów, motocyklistów i zabytkowych pojazdów.

Dzisiaj na naszych oczach łączą się dwie pomorskie krainy – Powiśle i Kociewie – mówił minister Nowak. Szef rządu chwalił, że jest to najdłuższa tego typu konstrukcja w Europie, a zarazem jeden z 11 mostów na Wiśle, nad którymi trwają prace. Minister Nowak poinformował, że wartość inwestycji w Kwidzynie to 366 mln zł. Przy samym procesie inwestycyjnym umiejętnie połączono dbałość o architekturę, bo ten obiekt jest po prostu bardzo ładny, i dbałość o środowisko naturalne” – ocenił Sławomir Nowak.

Burmistrz Kwidzyna Andrzej Krzysztofiak podziękował przedstawicielom rządu za budowę mostu w imieniu mieszkańców Kwidzyna i Powiśla, a także Gniewu i Kociewia.

W stolicy Dolnego Powiśla dziś było nasze studio plenerowe, do którego zaprosiliśmy różnych gości, aby opowiedzieli, jakie znaczenie dla tego regionu ma konstrukcja.

Gościem Agnieszki Michajłow w Rozmowie Kontrolowanej był burmistrz Kwidzyna Andrzej Krzysztofiak. Burmistrz przychylił się do opinii, że most powstał za późno, nie ukrywał jednak zadowolenia z faktu, że konstrukcja zostanie w końcu otwarta.

 – Najważniejsze, że jest. Kiedyś powiedziałem, że podpiszę cyrograf z diabłem, byle most był. To determinacja samorządowców z kwidzyńskiej strony spowodowała, że jest – przyznał burmistrz.

Według Adnrzeja Krzysztofiaka most ma duże znaczenie społeczne i turystyczne. Zaznaczył też, istotny jego wpływ na gospodarkę regionu.

– Ten most spowoduje, że nie uciekną firmy, które u nas już są. Te firmy, które szukają dobrych miejsc komunikacyjnych, nagle Kwidzyn stanie się dla nich miejscem atrakcyjnym – powiedział burmistrz.

Zapewnił on też, że nikt nie straci, a wręcz wszyscy zyskają na inwestycji – nie tylko mieszkańcy Kwidzyna, ale i ludność miast sąsiadujących. Kwidzyn znajduje się w tak zwanej „pętli turystycznej”, którą tworzą cztery miejscowości: Gniew, Malbork, Sztum i Kwidzyn. Dzięki temu, że znajdują się w niewielkiej odległości, w jeden dzień można zwiedzić je wszystkie.

Andrzej Krzysztofiak nie poprzestaje na moście i ma w planach dalszy rozwój Kwidzyna. Zamierza stworzyć miejsce, które będzie atrakcyjne w ciągu roku dla mieszkańców i turystów – zalew nad rzeką Liwą. Latem rzeką, która otacza Kwidzyn, odbywają się spływy kajakowe, ale w pozostałe pory roku rzeka nie cieszy się popularnością. Krzysztofiakowi marzy się, by było to miejsce, gdzie będzie można odpocząć i zrelaksować się po pracy. To ważne, bo Kwidzyn jest teraz miastem przede wszystkim przemysłowym. Burmistrz chce stworzyć miejsce przyjazne przedsiębiorcom, tak by nie przyciągały ich tylko aspekty finansowe.

Leszek Szmidtke w audycji Ludzie i Pieniądze pytał gości o ekonomiczne korzyści wynikające z otwarcia mostu na Wiśle. Przekaz rozmowy, w której udział wzieli Zenona Mielczarek prezes firmy Hurt-Dombud, Marek Krzykowski prezes IP Kwidzyn oraz Wojciech Zieliński prezes Zakładów Mięsnych Zielińscy był jednoznaczny – most w Kwidzynie pomoże zaoszczędzić okolicznym przedsiębiorcom. Goście Leszka Szmidtke podkreślali, że do tej pory były problemy z dojazdem i transportem do ich firm.

Przedsiębiorcy zaznaczyli, że otwarcie konstrukcji będzie skutkowało nowymi miejscami pracy i rozwojem Kwidzyna.

Gośćmi Tomasza Olszewskiego w studiu plenerowym byli Rafał Cybulski z Dziennika Bałtyckiego i Wojciech Bryczkowski z TV Kwidzyn.

– Starania o most zaczęły się wcześnie, pierwszy raz wspomniano o konieczności budowy takiej przeprawy w 1993 roku. Przed reformą administracyjną, samorządy były zbyt słabe, by zrealizować ten projekt – powiedział Cybulski.

W opinii Wojciecha Bryczkowskiego „most mógł powstać trochę wcześniej, budowa miała szansę rozpocząć się w 2006 roku, z pewnych powodów tak się nie stało, ale nie warto dzisiaj rozważać szczegółowo tego tematu, w końcu most jest.”

Cybulski podzielił się też swoimi nadziejami i oczekiwaniami w związku z otwarciem mostu: „Liczymy na przyciągnięcie inwestorów i turystów.

W Kwidzynie jest jeszcze parę hektarów do zagospodarowania, może teraz gdy jest most, ktoś skusi się na te tereny.” Jak sądzi, Kwidzynianie także docenią nową przeprawę.

–Dla mieszkańców ważne będzie to, że mogą przedostać się na drugi brzeg Wisły, poznać te tereny, zwiedzić zamek w Gniewie lub wyskoczyć na zakupy do Trójmiasta.

Mimo dużej ilości pozytywnych opinii, Wojciech Bryczkowski wyraził pewne zaniepokojenie w związku z nowo powstałym obiektem. – Oprócz nadziei związanych z mostem, pojawiają się obawy. Podstawowa dotyczy zwiększenia natężenia ruchu w centrum miasta. Po drugie, kierunki spedycji towarów produkowanych w Kwidzynie, które mamy nadzieję będą rosnąć, a za tym obciążenie ruchu ciężarówkami może się zwiększyć. – zaznaczył Bryczkowski.

Nowy most jest okazją do snucia kolejnych planów na przyszłość dla miasta. O tym, czego jeszcze w Kwidzynie brakuje, mówił Rafał Cybulski.

– Jest projekt dodatkowej nitki obwodnicy, która pozwoliłaby ominąć miasto. Koszt drogi szacowany jest na miliard złotych, a więc o wiele więcej niż za most, nie należy się zatem spodziewać szybkiego sfinalizowania projektu – powiedział Cybulski.

Wojciech Bryczkowski mówił też o tym, że warto było czekać tyle lat, niż zadowolić się gorszym projektem.

– Ten jest zdecydowanie bardziej elegancki, a co też nas bardzo cieszy, to jest innowacyjny projekt – to jest rzadko spotykana jeszcze w tej chwili w Europie konstrukcja typu extradosed, czyli most, który wygląda jak podwieszony, ale w istocie jest mostem sprężonym – i to jest powód do dumy. Te mosty łączą w sobie możliwość kompromisu pomiędzy zachowaniem rozsądku z kosztami a uzyskaniem imponujących efektów inżynieryjnych – powiedział Bryczkowski.

Gośćmi Tomasza Olszewskiego byli również ekolodzy, którzy wymieniali zalety nowej konstrukcji.
Ewa Romanow z Eko-Inicjatywy mówiła, że organizacja kibicowała inwestycji, chociaż bacznie przyglądała sie już na etapie planowania jej wpływowi na środowisko. – Problem polegał na tym, że nie ma w Europie czy wręcz na świecie badań, jak taki most typu extradosed wpływa na ptaki, czy ptaki potrafią sobie radzić z taką przeszkodą na swoim torze lotu.

Dzięki stworzeniu nowych miejsc lęgowych, ptaki udało się przenieść.

Oficjalne otwarcie mostu miało miejsce po godz. 18:00. Do Kwidzyna przyjechali premier Donald Tusk i minister Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej Sławomir Nowak. Było symboliczne przecięcie wstęgi.

Uroczystą atmosferę uświetniła parada złożona z grup rekonstrukcyjnych. Byli husarze, ułani, regiment szwedzki, motocykliści, zabytkowe pojazdy, rowerzyści i wielu innych z Kociewia i Powiśla. W niebo wypuszczono gołębie.