Narkotykowy boss spod Słupska zlecił zabicie prokuratora i agentów CBŚ

Wilhelmus van D. zza krat zlecił zabójstwo prokuratora i dwóch policjantów z Centralnego Biura Śledczego. Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku wysłała do sądu akt oskarżenia przeciwko Holendrowi. 64-letni Wilhelmus van D. jest oskarżony o produkcję marihuany o wartości trzech milionów złotych. Z aresztu śledczego w Słupsku próbował zlecić wykonanie wyroku na dwóch oficerach CBŚ oraz prokurator prowadzącej narkotykową sprawę. Listy ze zleceniem przechwyciło Centralne Biuro Śledcze. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Mariusz Marciniak, była tam również instrukcja pobicia świadka oraz składania fałszywych zeznań i „kupienia” osoby, która weźmie na siebie winę za prowadzenie produkcji marihuany.

– Proponował za pobicie świadka obciążającego go zeznaniami sześc tysięcy euro, a za przyjęcie na siebie odpowiedzialności w sprawie narkotykowej od 35 do 40 tysięcy złotych za każdy rok pobytu w więzieniu – dodaje prokurator Marciniak.

Śledczy nie ujawniają, jaka kwota wchodziła w grę w sprawie potrójnego zabójstwa prokuratora i policjantów z CBŚ. Wilhelmus van D. od dwóch lat przebywa w tymczasowym areszcie. Za produkcję marihuany oraz zlecenie potrójnego zabójstwa grozi mu dożywocie. Holender nie przyznaje się do winy. Wpadł, gdy w gospodarstwie pod Słupskiem, gdzie hodowano marihuanę, wybuchł pożar. Proces w sprawie narkotykowej trwa przed Sądem Okręgowym w Słupsku, również ten sam sąd będzie rozpatrywał sprawę zlecenia zabójstw, nakłaniania do pobicia i składania fałszywych zeznań.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj