Matsui, Akahoshi i Murayama – trzech samurajów dzielnie broni honoru japońskiej piłki w polskiej T-Mobile Ekstraklasie. Matsui, zawodnik Lechii Gdańsk, odnotował ligowe prawdziwe wejście smoka. W swoim debiucie zdobył dwa gole i od razu zyskał sympatię kibiców. Piłkarz nie mówi po angielsku, zna oprócz japońskiego jedynie język francuski. Zapowiada jednak, że chce nauczyć się polskiego. Teraz z trenerem i kolegami porozumiewa się w każdy możliwy sposób, często na migi. – Najważniejsza jest jednak piłka i jej język, mówi gwiazda Lechii.
Daisuke Matsui jest żonaty. Zona została w Japonii, pracuje jako modelka i aktorka. – Nie jest jednak celebrytką, mówi piłkarz, dodając że nie są japońskimi Beckhamami.
Japończycy są też z zawodnikami Pogodni Szczecin, w której grają Takafumi Akahoshi i Takuya Murayama. To jednak nie koniec. Po japońsku mówi też klubowa maskotka Pogodni – Gryfus.
{flv}4952{/flv}