Tragiczny finał akcji ratowniczej na morzu. Przetransportowany mężczyzna zmarł mimo próby reanimacji. Po 6:00 na promie Skandynawia 50- letni pasażer dostał ataku sercu. Na statek, który znajdował się 50 mil morskich od brzegu, na północ od Rozewia, został wysłany śmigłowiec Marynarki Wojennej.
Mężczyznę przetransportowano na ląd, gdzie czekała na niego karetka pogotowia. W śmigłowcu i na lądzie trwała akcja reanimacyjna. Mimo tego, nie udało się go uratować.
Jak poinformowała Radio Gdańsk Mirosława Więckowska z Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, 50- letni mężczyzna był obywatelem Polski.