Wygrał aukcję WOŚP. Ćwiczebnie odpali torpedy i będzie patrzył przez peryskop

Dobę na pokładzie okrętu podwodnego ORP Orzeł spędzi 29-letni Adam Kowalewski, informatyk spod z Częstochowy. Rejs wygrał w ramach licytacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Pan Adam podwodną przygodę rozpocznie w porcie wojennym w Gdyni Oksywiu. W czasie trwania rejsu, będzie mógł przejść tzw. chrzest podwodniaka, w ramach którego trzeba napić się wody morskiej, pobranej z głębokości, na którą zanurzy się okręt.
Zwycięzca aukcji pozna budowę okrętu, zasady jego działania, zobaczy, jak pracuje załoga, poprowadzi też obserwację przez peryskop. Przewidziano też ćwiczebny atak torpedowy.

– To zazwyczaj największa atrakcja, mówi z-ca dowódcy kapitan Maciej Bielak.

Zwycięzca weźmie udział w normalnym życiu na okręcie, będzie spał w 8 osobowej kajucie. Jak powiedział naszej reporterce od kilku dni „czuje adrenalinę” i „podwyższone ciśnienie”. Żeby wejść na pokład, musiał przedstwić specjalne zaświadczenie lekarskie o dobrym stanie zdrowia.

Rejs okrętem podwodnym był w pierwszej piątce najdroższych aukcji ostatniego finału WOŚ. W podwodnym rejsie, zwycięzcy towarzyszy dyrygent orkiestry Jurek Owsiak.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj