Modernizowana jest kompostownia odpadów. Prace są konieczne do tego, aby w przyszłości odór z podgdyńskiego zakładu był jak najmniej uciążliwy. Kompostownia halowa powstała w 2009 roku, działa więc od niespełna 4 lat. Dlaczego już teraz konieczny jest jej remont? Jak tłumaczy prezes Ekodoliny Cezary Jakubowski, wynika to częściowo ze zużycia niektórych elementów, a częściowo z błędów projektowych. – Napowietrzanie świeżym powietrzem kompostowni poprzez czerpanie, działa nie do końca tak, jak byśmy chcieli. Projektant przygotował więc projekt zamienny i czerpnie zostaną wymienione, tłumaczy Jakubowski.
Prezes wskazuje także, że często psuł się mechanizm odpowiadający za zamykanie bram kompostowni, przez co w wielu sytuacjach nieprzyjemny zapach ulatniał się z budynku. Wiele elementów, w ciągu 4 lat, zdążyło się także zużyć. Mowa np. o złożu biofiltra. Prezes przyznaje, że przez kilka najbliższych tygodni w okolicach Łężyc może bardziej śmierdzieć. – Ma to związek z tym, że kompostownia zostanie opróżniona i materiały będą składowane na wolnym powietrzu, wyjaśnia Jakubowski. Prezes zapewnia jednocześnie, że za półtora miesiąca, gdy zakończy się remont, mieszkańcy Łężyc, Rumii i Gdyni odczują poprawę – „będzie rzadziej śmierdzieć i nie z taką intensywnością jak dotychczas”.