Replika tablic z postulatami sierpniowymi od prezydenta Bronisława Komorowskiego otwiera listę prezentów, które z okazji 70. urodzin wręczono byłemu prezydentowi Lechowi Wałęsie. W imieniu prezydenta RP prezent przekazał dyrektor jego gabinetu Sławomir Rybicki, który był gościem przyjęcia w Pałacu Opatów w Gdańsku – Oliwie. Przybyli także m.in. premier Donald Tusk z małżonką, minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz Waltz, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk. Wśród ok. 500 gości byli również Halina Kunicka, Monika Olejnik, Małgorzata Potocka, Mieczysław Wachowski, Daniel Olbrychski i Dariusz Michalczewski. Drogi koniak przyniósł w prezencie były szef MSWiA Andrzej Milczanowski. Lech Wałęsa otrzymał także płaskorzeźbę z napisem „Bóg Honor Ojczyzna” oraz obrazy, grafiki, komputery, sprzęt elektroniczny, domowe nalewki i preparaty wspomagające serce. Życzenia złożył listownie gen. Wojciech Jaruzelski.
Donald Tusk jeszcze przed objęciem funkcji premiera przyniósł Lechowi Wałęsie zegar z namalowanym kaczorem Donaldem, ale dziś nie chciał zdradzić dziennikarzom co kupił.
Jubilat tradycyjnie prosi by nie przynosić kwiatów a pieniądze przeznaczyć na cel charytatywny. Mówi, że okrągły jubileusz to okazja do podsumowań życiowych dokonań, ale podkreśla, że „niczego nie żałuje i „drugi raz wybrałby tę samą drogę”. Urodzin nie lubi. Jeśli chodzi o prezenty cieszą go wędki i elektroniczne gadżety.
Od kilku lat urodziny byłego prezydenta w Pałacu Opatów przygotowuje Instytut Lecha Wałęsy. Na stołach dziś królowała dziczyzna i tradycyjne polskie dania. Było też dużo ryb, m.in. łosoś w sosie makowym.