– Korzystna PR-owo okazja, tak o inicjatywie referendum w sprawie likwidacji sopockiej Straży Miejskiej piszą jej autorzy, Kongres Nowej Prawicy. Na stronie knp.pomorze.pl prezes Zbigniew Wysocki napisał: – Nie pozwólmy, abyśmy zaprzepaścili tą PR-owo korzystną dla nas okazję, abyśmy zmarnowali poświęcony czas naszych kolegów na zbieranie podpisów.
Działacz w rozmowie z naszym reporterem powiedział, że chodziło o zmobilizowanie członków partii i to do nich kierował tę prośbę. Pomysł opublikowania oświadczenia powstał pod koniec akcji zbierania podpisów. Tymczasem już kilka tygodni temu wiceprezes Kongresu Nowej Prawicy Artur Dziambor mówił, że zdecydowali się na referendum w Sopocie, bo jest to… znane miasto.
– Na Sopot patrzy cała Polska. Gdy podobną zbiórkę organizowaliśmy w Pszczynie, to mało kto się tym interesował. Media ogólnopolskie nie zajęły się tą sprawą, bo mało kto wie, gdzie w ogóle jest Pszczyna. Natomiast Sopot to na przykład dla mieszkańca stolicy prawie że część Warszawy. Kongres Nowej Prawicy liczy na to, że jeżeli w Sopocie się uda, to potem pójdzie falowo, mówi Dziambor.
Trwa weryfikacja 3500 podpisów w sprawie referendum, jakie w ubiegłym tygodniu w sopockim magistracie złożył Kongres Nowej Prawicy. Władze kurortu uważają, że plebiscyt jest inicjatywą polityczną i nie warto w nim uczestniczyć.