Pomorskie szkoły są przyjazne sześciolatkom. Nauczyciele i dyrektorzy szkół odpowiadają na raport „Szkolna rzeczywistość”, opracowany przez zwolenników referendum w sprawie obniżenia wieku szkolnego. Wynika z niego, że klasy są przepełnione, a nauczyciele nieprzygotowani. Pomorski wicekurator oświaty Gabriela Albertin mówi, że rodzice mieli zastrzeżenia do dziewięciu szkół z regionu. Jej zdaniem – bezpodstawne. Sprawdzono wszystkie placówki. Tylko w przypadku dwóch wydano zalecenia. Pierwsze dotyczyło zmian w stołówce, by odpowiadała potrzebom pierwszoklasistów. Drugie, to zmiana w statucie szkoły o konieczności odprowadzania do szkoły maluchów przez rodziców.
Elżbieta Domańska, dyrektor Zespołu Szkół w Redzikowie mówi, że szkoły wiejskie również są dobrze wyposażone i bezpieczne dla sześciolatków. W jej przypadku rodzice zarzucali, że dzieci muszą chodzić po schodach, a nie mają zajęć na jednym poziomie. Dyrektor zapewnia, że schody są bezpieczne, a poza tym dzieci chodzą zawsze pod opieką nauczycieli.
Na Pomorzu w tym roku szkolnym do pierwszej klasy poszło ok. 6 tys. sześciolatków. Po ponad 23% dzieci w tym wieku. Od przyszłego roku obowiązkiem szkolnym zostaną objęte wszystkie dzieci urodzone w pierwszym półroczu 2008 roku.