Świątynię zniszczył pożar, który wybuchł w połowie października. Nieznany sprawca podłożył ogień przy bocznym wejściu. Spłonęły drzwi, okno, część elewacji, zniszczone zostały dywany wewnątrz meczetu.
Remont udało się rozpocząć dzięki pomocy gdańszczan, którzy przekazali w sumie 35 tysięcy złotych. 45 tysięcy dało towarzystwo ubezpieczeniowe. – Mieszkańcy miasta byli bardzo hojni, przyznał Imam gdańskiej gminy muzułmańskiej Hani Hraish.
– Zawsze uważałem, że Gdańsk jest miastem solidarności. To widać w ludziach, którzy dzwonili i pisali do nas, wpłacali na konto muzułmańskiej gminy wyznaniowej, a także przynosili gotówkę. Dostawaliśmy wsparcie wysokości 10, 20, 500, a nawet 2 tys. zł. To są naprawdę przemiłe gesty, dodał Hani Hraish.
Remont meczetu potrwa około trzech tygodni. Policji na razie nie udało się złapać podpalaczy świątyni. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.