Kolejny, kontrowersyjny film z udziałem Straży Miejskiej w Sopocie pojawił się w internecie. Strażnicy Miejscy przez 15 minut próbują obezwładnić i usunąć sprzedawcę waty cukrowej. Na filmie widać, jak wokół funkcjonariuszy zbiera się tłum, który próbuje odciągnąć ich od mężczyzny i zachowuje się wobec nich agresywnie. Komendant Straży Miejskiej w Sopocie Mirosław Mudlaff po obejrzeniu filmu powiedział, że akcja mimo sukcesu, trwała zbyt długo.

– Uważam, że ta interwencja trwała stanowczo za długo i brakowało skuteczności. Przede wszystkim staramy się rozwiązywać sytuację bez użycia jakiejkolwiek przemocy. Trwały pertraktacje z tym człowiekiem, tłumaczono mu i obligowano go do zachowania zgodnego z prawem. Niestety nie udało się go przekonać do takich działań. W związku z tym zastosowano środki przymusu bezpośredniego, powiedział Mudlaff.

Do tego zdarzenia doszło dwa lata temu w pasie nadmorskim w Sopocie. Młodzi ludzie sprzedawali bez zezwolenia watę cukrową. Jak tłumaczy Mirosław Mudlaff, sprzedawcy byli zatrudnieni przez mężczyznę z Łodzi. Umowy, na podstawie których byli zatrudnieni, były tak skonstruowane, że jeśli nie stawili się do pracy albo nie ustawili się w danym miejscu, musieliby płacić pracodawcy karę. Poza tym, nie zapewnił on swoim pracownikom dostępu do toalety. Wielu z nich korzystało z wydm. Na tym filmie prawdopodobnie widać właśnie tego mężczyznę – mówi Mudlaff. Podczas interwencji strażników, mężczyzna przykuł się do sprzętu, w którym sprzedawana była wata cukrowa. Po akcji został on zarekwirowany i znajduje się w magazynie Zakładu Oczyszczania Miasta w Sopocie.

Komendant Straży Miejskiej nie ma wątpliwości, że filmik nieprzypadkowo umieszczono w sieci po tym, jak okazało się, że w Sopocie nie dojdzie do referendum w sprawie likwidacji straży. Nie trzeba być Sherlockiem Holmesem, żeby odkryć tajemnicę dlaczego ten film pojawił się w tym okresie, a nie bezpośrednio po interwencji. Było to wymierzone przeciwko Straży Miejskiej w Sopocie, biorąc pod uwagę hipotetyczne referendum, które miało się odbyć w zakresie naszego funkcjonowania. Było to świadome i celowe działanie autora, który zamieścił ten filmik – mówi Mudlaff.

Na filmie widać tłum, który staje w obronie sprzedawcy waty cukrowej. Padają obraźliwe słowa wobec funkcjonariuszy. W pewnym momencie, grupa mężczyzn przewraca na ziemię strażnika. Komendant zapowiedział, że złoży doniesienie do prokuratury na mężczyzn, którzy zachowywali się agresywnie wobec funkcjonariuszy.