Mieszkańcy Gdańska zapłacą w przyszłym roku mniej za śmieci. Takie są wstępne szacunki po kilkumiesięcznym funkcjonowaniu nowej ustawy śmieciowej.
Nieoficjalnie mówi się, że opłaty mogą być niższe nawet o jedną trzecią. – O tym z władzami miasta będą rozmawiać radni, mówi przewodniczący rady miasta Bogdan Oleszek. – Dopiero w grudniu trzeba będzie jednak usiąść i wszystko podliczyć, dodaje. Od 1 lipca opłaty za wywóz śmieci w Gdańsku są zależne od metrażu mieszkania. Gdańszczanie płacą 56 groszy za metr kwadratowy w przypadku śmieci posegregowanych i 72 grosze, jeśli śmieci nie są posortowane.
Władze Gdańska nie mają jednak więcej pozytywnych informacji dotyczących przyszłorocznego budżetu. Miasto potrzebuje dużo pieniędzy na bieżące potrzeby, stąd konieczne oszczędności między innymi w sporcie, kulturze i promocji. Wszystko po to, jak tłumaczy prezydent Paweł Adamowicz, by wystarczyło pieniędzy na przykład na edukację. Do kasy miasta wpłynie w przyszłym roku 8 milionów złotych mniej z Ministerstwa Edukacji. Mniej o 11 milionów Gdańsk wyda też na transport i utrzymanie dróg. Prezydent zapewnia jednak, że drastycznych cięć nie będzie.
W przyszłym roku cały czas będzie realizowanych sporo inwestycji. To między innymi tunel pod Martwą Wisłą, szkoła w Kokoszkach, Teatr Szekspirowski i Europejskie Centrum Solidarności. Rozpocznie się też budowa linii tramwajowej do Piecek-Migowa.
Władze Gdańska zapewniają, że nie zdrożeją bilety na komunikację.