Za oślepianie pilotów samolotów podchodzących do lądowanie laserowymi wskaźnikami będzie można trafić do więzienia. Ministerstwo transportu chce zaostrzenia kar. Wokół lotnisk w całym kraju wyznaczone zostaną strefy, w których zakazane będzie używanie laserów i innych, silnych źródeł światła. Tylko w roku 2013 aż 11 pilotów maszyn, które lądowały na gdańskim lotnisku, zgłosiło wieży kontroli lotów, że są oślepiani wiązkami laserów. Rok wcześniej takich przypadków było 15. Najwięcej podczas Euro 2012, kiedy to w Gdańsku lądowało sporo samolotów. Co ciekawe, proceder nie zawsze ma miejsce w pobliżu portu lotniczego. Laserami oślepiano pilotów przelatujących na Kartuzami, Pruszczem Gdańskim, Przejazdowem oraz gdańskimi osiedlami.
Jak uważa pilot Eurolotu Grzegorz Średniawa, który dwa razy w swojej karierze pilota został oślepiony laserowym światłem, można wówczas nawet stracić panowanie nad maszyną. – Generalnie można oślepnąć na chwilę. Jest to bardzp niebezpieczne ze względu na lądowanie, bo wtedy taki pilot jest wyłączony z działania. A gdyby ten laser trafił na dłużej i uszkodził oko, to kiepsko wygląda przyszła kariera takiego pilota, mówi kapitan Grzegorz Średniawa.
W momencie, gdy wieża kontroli lotów dostaje informacje od pilota, że jest oślepiany, powiadamia Straż Graniczną. Ta interweniuje tylko wtedy, gdy przypadek ma miejsce w pobliżu lotniska. Jeśli dalej, zawiadamia policję. Sprawca, który zostanie złapany staje przed sądem. Może zostać ukarany grzywną, ograniczeniem wolności lub aresztem. Ministerstwo transportu chce, aby kara za taki wybryk była nie mniejsza niż rok więzienia. Zmiany w przepisach w tym zakresie mają wejść w życie jeszcze w tym roku. W pobliżu lotnisk zabronione będzie nie tylko używanie laserowych wskaźników, ale także lampionów i balonów z diodami LED.