Pięć lat więzienia grozi pielęgniarce ze szpitala w Kościerzynie

Prokuratorski zarzut dla pielęgniarki ze Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie. Kobieta zajmowała się kontrolą zaopatrzenia na oddziale kardiologii. Zdaniem śledczych poświadczyła nieprawdę w dokumentach i naraziła szpital na ponad 30 tysięcy złotych strat. Wiadomo, że pielęgniarka miała zamówić sprzęt, który fizycznie był w magazynie. Chodzi o tak zwane stenty wieńcowe, które służą do poszerzania tętnic. Jak wyjaśniła prokuratorowi, zrobiła ta, bo te które znajdowały się w szpitalnym magazynie straciły termin ważności.

Zdaniem śledczych, kobieta powinna je była zwrócić producentowi i w zamian szpital bezpłatnie dostałby nowe. W ten sposób placówka straciła ponad 30 tysięcy złotych. Pielęgniarka została przesłuchana i usłyszała zarzuty poświadczenia nieprawdy. Podejrzana złożyła obszerne wyjaśnienia. Potwierdziła to, co ustalono w trakcie postępowania, natomiast nie uważa, by doszło do przestępstwa.

Nie przyznaje się do winy, ale nie zaprzecza, że takie dokumenty powstały, powiedział reporterowi Radia Gdańsk zastępca prokuratora rejonowego w Kościerzynie Mariusz Duszyński.

Zdaniem śledczych do procederu doszło w 2010 roku i czterokrotnie w 2011. Pielęgniarce grozi do pięciu lat więzienia. Nieprawidłowości na oddziale kardiologii wyszły na jaw podczas wewnętrznej kontroli w szpitalu. Prokuratura nie wyklucza, że podobny zarzut usłyszy jeszcze jeden pracownik oddziału kardiologii.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj