Prawie pięćset złotych za osobówkę, niemal półtora tysiąca za ciężarówkę. Gdynia podwyższyła opłaty za holowanie aut na parking strzeżony. Stawki, które zaczną obowiązywać pierwszego stycznia 2014, podobnie jak i w poprzednich latach, osiągną maksymalny pułap, dopuszczony przez ministra finansów. Jak tłumaczy skarbnik Gdyni, Krzysztof Szałucki, miasto ustala najwyższe ceny, bo straż miejska odholowuje na parking nie tylko auta, które zostały źle zaparkowane i blokują ruch. Zabierane są także stare samochody, porzucone na parkingach, których właściciele w ten sposób próbują uniknąć opłaty za złomowanie.
– Chodzi o to, że najczęściej te pojazdy nie mają numerów rejestracyjnych. Ktoś odstawia samochód, szyfruje go, a my nie wiemy, kto to jest. Nasze działanie ma przeciwdziałać takim praktykom. Miasto nie może być odpowiedzialne za samochody prywatne, a jeżeli ma być odpowiedzialne, to presja ekonomiczna musi być bardzo istotna, informuje Krzysztof Szałucki.
Jak szacuje skarbnik, do miejskiej kasy każdego roku wpływają z tego tytułu co najmniej 2-3 miliony złotych.