„To dla nas powrót do nomalności”. Zakończył się remont gdańskiego meczetu

Straty po październikowym podpaleniu, oszacowano na 50 tysięcy złotych. Teraz po pożarze nie ma już praktycznie śladów, powiedział imam muzułmańskiej gminy wyznaniowej Hani Hraisz. Pożar przy bocznych drzwiach wejściowych do meczetu wybuchł 16 października. Śledczy szybko orzekli, że było to podpalenie i rozpoczęli poszukiwania sprawców. Dotychczas jednak nie udało się ich ująć.

Z kolei Muzułmańska Gmina Wyznaniowa w Gdańsku zainicjowała zbiórkę pieniędzy. – Subkonto, na które można było wpłacać pieniądze, utworzyliśmy za namową prezydenta Adamowicza, który zresztą sam też nas wspomógł. Pieniądze wpłacało również wielu innych ludzi, nie tylko z Trójmiasta, ale i innych części kraju, powiedział Hani Hraish.

Imam podkreśla, że łącznie z pieniędzmi z ubezpieczenia muzułmańska gmina wyznaniowa uzbierała 80 tysięcy złotych.

20131210 114927
Remont rozpoczął się w listopadzie, teraz dobiega końca. Pomieszczenia wewnątrz świątyni zostały odmalowane, wymieniono także drzwi, elewację oraz zamontowano alarm.

– Musimy jeszcze dokończyć remont schodów. Gdy nie będzie się już kurzyło, rozłożymy nowe dywany. To będzie całkowity koniec wszystkich prac. Cieszymy się, bo to dla nas powrót do normalności. Po podpaleniu wszystkie modlitwy odbywały się normalnie, ale trudno powiedzieć, by działo się to w cywilizowanych warunkach. Nikomu tego nie życzymy, powiedział Hraish, dziękując jednocześnie za wsparcie, jakie okazali muzułmanom gdańszczanie. Była to nie tylko pomoc materialna, ale również np. słowa otuchy w trudnych chwilach.

Jak powiedział imam Hraish remont kosztował ok. 50 tys. zł. Zaoszczędzone pieniądze zostaną przeznaczone na remont m.in. łazienek meczetu.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj