„Łódka była pełna krwi”. Gutek i Świstak o atlantyckich regatach [AUDIO]

– Start i siódme miejsce w regatach możemy uznać za sukces, mówią Zbigniew „Gutek” Gutkowski i Maciej „Świstak” Marczewski. Żeglarze wrócili do Polski z atlantyckich regat Transat Jacques Vabre. W środę odwiedzili naszą rozgłośnię. Gutkowski i Marczewski to pierwsi Polacy, którzy ukończyli regaty Transat Jacques Vabre. Zajęli siódme miejsce w klasie IMOCA Open 60. W ciągu 20 dni, 10 godzin, 47 minut i 17 sekund przepłynęli 6 tysięcy mil morskich. Jednocześnie polska załoga zakwalifikowała się do najważniejszej imprezy przyszłorocznego sezonu, czyli wokółziemskich regat Barcelona World Race 2014. Transat Jacques Vabre wygrali Sebastien Josse i Charles Caudrelier, a w klasie IMOCA Open 60 najlepsi byli Vincent Riou i Jean Le Cam.

– To nasz duży sukces, ale mogło być odrobinę lepiej. Zabrakło niewiele, byśmy byli dwie pozycje wyżej, opowiadał Zbigniew Gutkowski. Żeglarz przyznał, że nie brakowało trudnych momentów podczas wielodniowej rywalizacji. Jeden z nich zdarzył się w połowie wyścigu, gdy ich jacht prawdopodobnie zderzył się z rybą.

– Łódka była pełna krwi. Maciek miał rozbity nos, bo uderzył w kokpit. Straciliśmy trochę czasu i najedliśmy się strachu. Na szczęście kil nie został uszkodzony, mówił Gutek. System podnoszenia płetwy sterowej zadziałał prawidłowo i zawodnicy mogli płynąć dalej. Maciej Marczewski podkreślał, że jacht Energa spisał się bez zarzutu.

Nigdy wcześniej Polacy nie brali udziału w Transat Jacques Vabre. – Teraz czekamy na naszą łódkę, której pakowanie trwa w brazylijskim porcie. Po zapakowaniu na statek, jacht zostanie przetransportowany do Francji, a potem do Polski.

Przez kilka miesięcy Energa będzie drobiazgowo sprawdzana. Pierwsze testy na wodzie odbędą się w połowie maja. Kolejny wyścig, do którego szykują się żeglarze, to Barcelona World Race. Rozpoczyna się 31 grudnia 2014 roku. Do przepłynięcia będzie ok. 30 tys. mil.

– Teraz kluczowe będzie zwiększenie szybkości Energi, zdradza Zbigniew Gutkowski. – W przyszłych regatach najistotniejsze będą cztery elementy: po pierwsze przygotowanie jachtu. Po drugie, by płynął on jak najszybciej, po trzecie – szczęście, a na końcu będą się liczyć umiejętności.

Wywiad z żeglarzami, który przeprowadziła Anna Rębas –
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj