Koniec procesu policjanta ze Słupska, który na służbie kupował narkotyki. Wyrok sąd rejonowy w Słupsku ogłosi w czwartek. Prokuratura zarzuca byłemu już policjantowi Dominikowi Ś., że w lipcu 2012 roku wprost z radiowozu poszedł do mieszkania narkotykowego dilera i kupił niepełna dziewięć gramów amfetaminy. W mieszkaniu policja znalazła niemal półtora kilograma amfetaminy. Diler Wojciech I. nie stanął przed sądem, bo podczas procesu zmarł. Policjant przyznał w śledztwie, że jest uzależniony od narkotyków i dlatego prokurator Piotr Łyczak wniósł o karę półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata.
– Wprawdzie Dominik Ś. był policjantem w służbie i powinien szczególnie dbać o przestrzeganie prawa, ale współpracował w śledztwie, nie był wcześniej karany i przyznał się do winy, powiedział prokurator.
Obrońca Dominika Ś. mecenas Krystian Kasperski chce uniewinnienia swojego klienta. W jego opinii w ekspertyzy rzekomego narkotyku znalezionego u mężczyzny nie są jednoznaczne i nie można wykluczyć, że policjant kupił podrobioną amfetaminę ze śladowymi ilościami środków odurzających. Nie można go zatem w opinii mecenasa Kasperskiego karać za posiadanie znaczącej ilości narkotyków.
Trzeci z oskarżonych w tej sprawie to Krzysztof S. Miał również miał sprzedawać narkotyki policjantowi. Mężczyzna nie przyznaje się do winy i chce uniewinnia. Grozi mu osiem lat więzienia.