Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Gdańsku pod lupą wojewody. Dziś do ośrodka wejdą inspektorzy, którzy sprawdzą, czy pracownicy MOPR właściwie zajmują się podopiecznymi. Kontrola jest efektem dramatycznych wydarzeń w jednym z rodzinnych domów dziecka. Nastolatka przez kilka miesięcy miała być molestowana przez wychowawcę. Mężczyzna stanął przed sądem. Jak informuje rzecznik wojewody Roman Nowak, jego przełożony chce teraz sprawdzić, czy pracownicy ośrodka nie popełnili żadnego błędu.
– Inspektorzy wojewody będą sprawdzali, czy ośrodek prawidłowo zareagował, czy podjął prawidłowe działania w momencie, kiedy uzyskał informacje o nieprawidłowościach w pieczy zastępczej. Działania inspektorów zakończą się sformułowaniem wniosków, które zostaną przekazane prezydentowi Gdańska. Jeżeli okaże się, że konieczne są zmiany systemowe, to informacja taka trafi do ministra pracy i polityki społecznej, mówi Roman Nowak.
Wojewoda zlecił też ośrodkom pomocy społecznej wypełnienie specjalnych kwestionariuszy. Mają wykazać w nich wszystkie przypadki molestowania seksualnego zgłoszone w pomorskich placówkach opiekuńczo-wychowawczych w latach 2011-2013. Będzie to podstawa do zorganizowania cyklu spotkań dotyczących tego problemu. Poza pracownikami ośrodków, zaproszeni na nie zostaną lekarze, psychologowie i działacze fundacji broniących dzieci.