W bójce, do której doszło 26 stycznia nad ranem w Sopocie ranni zostali dwaj mężczyźni. Napastnik najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Mężczyźnie grozi 10 lat więzienia. Zarzuty usiłowania spowodowania ciężkiego i średniego uszczerbku na zdrowiu, usłyszał Mikołaj P. z Gdyni. Zdaniem śledczych 21-letni mężczyzna w sobotnią noc, na Monciaku w Sopocie zadał kilka ciosów nożem dwóm mężczyznom. Jednym z nich jest syn znanego gdyńskiego biznesmena. W momencie ataku napastnik był pijany, miał półtora promila alkoholu w organizmie. Wczoraj został przesłuchany, ale nie odpowiadał na pytania śledczych.
– Formalnie podejrzany przyznał się do popełnienia przestępstwa. Złożył wyjaśnienia ograniczając się jedynie do odpowiedzi na pytania zadane przez obrońców. Podejrzany zaprzeczył, że to był jego nóż. Będziemy to weryfikować, poddamy ten nóż specjalistycznym badaniom kryminalistycznym, powiedział szef sopockiej prokuratury Tomasz Landowski.
– To mógł być nóż któregoś z uczestników zdarzenia. Podejrzany twierdzi, że nie zabierał noża na imprezę. On jest roztrzęsiony, zemdlał gdy się dowiedział jaki jest skutek całego zajścia, powiedział mecenas Paweł Giemza, obrońca podejrzanego.
Mężczyzna był wcześniej karany za udział w bójce, sąd zadecydował, że Mikołaj P. najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Napastnikowi grozi 10 lat więzienia.
***
Aktualizacja 28 stycznia godz: 9:00
Napastnik prawdopodobnie jeszcze dziś usłyszy zarzuty. Prokuratura wystąpi również z wnioskiem o jego tymczasowy areszt. W sobotę w nocy przy okolicy ul. Bohaterów Monte Cassino mężczyzna miał ranić tak zwanym motylkiem 24-letniego syna gdyńskiego biznesmena i jego ochroniarza. Stan młodszego z mężczyzn jest poważny, wciąż jest on na OIOM-ie.
Jak ustalił reporter Radia Gdańsk napastnikiem jest 20-letni Mikołaj P. Mężczyzna był wcześniej karany. Za udział w bójce usłyszał wyrok roku więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia.
>
***
Aktualizacja 27 stycznia godz: 15:00
W czasie bójki jeden z mężczyzn wyciągnął nóż i ugodził 24-latka, syna znanego gdyńskiego biznesmena. Zadał cios także 41-letniemu ochroniarzowi mężczyzny. Całą sytuację widzieli policjanci patrolujący ten rejon. Zatrzymali napastnika i przewieźli do policyjnego aresztu.
Jak mówi sierżant sztabowy Karina Kamińska z sopockiej policji, zabezpieczono nóż oraz przesłuchiwani są świadkowie. Policja czeka teraz na możliwość przesłuchania zatrzymanego mężczyzny.
Z nieoficjalnych informacji, do których dotarli reporterzy Radia Gdańsk wynika, że 24-latek został ugodzony nożem dwa razy. Jego stan jest ciężki. 20-letni sprawca miał półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu.