Kutry cumują w pokrytym taflą lodu porcie a rybacy czekają na odwilż. Zamarznięta Wisła nie pozwala na wypłynięcie na połów na Bałtyku. – Kutry stoją i się stąd nie ruszą, bo Wisła jest zamarznięta od mostu w Kiezmarku aż do Bałtyku. Lód ma ponad 20 centymetrów grubości, rzeka zalodzona jest na całej szerokości, mówi rybak Jan.
W Świbnie cumują trzy jednostki. Pozostałe, jeszcze przed zamarznięciem Wisły, rybacy przetransportowali do Górek Zachodnich. – Rybacy, których kutry są w Górkach Zachodnich mogą wypływać. Codziennie wypływają na dorsze. Mam nadzieję, że lodołamacze niedługo zaczną kruszyć lód na Wiśle, wtedy i nasze kutry będą mogły wypłynąć do pracy.