Były wójt i komendant straży gminnej na ławie oskarżonych

Kar więzienia w zawieszeniu oraz trzyletniego zakazu pełnienia kierowniczych funkcji publicznych zażądał prokurator w procesie byłego wójta gminy wiejskiej Słupsk oraz komendanta miejscowej straży gminnej. Obaj są oskarżeni o umorzenie 100-złotowego mandatu z fotoradaru burmistrzowi Sokółki z województwa podlaskiego i zamianę kary na upomnienie. Telefon samorządowca z Podlasia był na podsłuchu w związku z zupełnie inną sprawą. Służby specjalne zarejestrowały rozmowę z byłym wójtem gminy Słupsk. Stanisław M. z Podlasia zadzwonił by rzekomo wypytać Mariusza Ch. o koszty funkcjonowania fotoradarów. Po chwili jednak zapytał o swoją sprawę.

W lipcu 2010 roku w Lubuczewie fotoradar zarejestrował wykroczenie burmistrza Sokółki. Samorządowiec jechał 69 km/h w terenie zabudowanym, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h. Wójt Mariusz Ch. w rozmowie telefonicznej jest zaskoczony, że w ogóle fotoradar zrobił zdjęcie. Miał informacje, że wszystkie urządzenia dają dwudziestokilometrową tolerancję na przekroczenie prędkości.

Zapisał dane samochodu i burmnistrza Sokółki i obiecał, że zapyta o sprawę komendanta straży gminnej Marka F. Następnie komendant straży zadzwonił do samorządowca z Podlasie i zapewnia by się nie martwił, bo sprawa będzie załatwiona.

Zdaniem Wojciecha Szląskiego z Prokuratury Okręgowej w Łomży, która oskarżała w tej sprawie, to kluczowy dowód na przekroczenie uprawnień przez wójta i komendanta. – Zamiana stułzotowego mandatu na upomnienie dla burmistrza, który zarabia ponad dziesięć tysięcy złotych miesięcznie to dowód na wyjątkową arogancję władzy. Tu nie chodzi o te sto złotych, ale poczucie bezkarności, dodał prokurator. 

Zażądał dla Mariusz Ch. osiemnastu miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Dla komendanta straży gminnej Mareka F. prokurator chce roku i dwóch miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Ponadto oskarżyciel zażądał dla obu samorządowców zakazu zajmowania kierowniczych stanowisk publicznych przez trzy lata.

Myślałem, że żyjemy w kraju, w którym muszą być jakieś dowody, a nie domysły. Proszę o uniewienienia mnie i komendanta, mówił w mowie końcowej były wójt gminy Słupsk Mariusz Ch. Wyrok Sąd Rejonowy w Słupsku ogłosi za tydzień. 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj