Gdańscy lekarze uratowali życie chłopcu z Indii. 6-latek urodził się z naczyniakiem, wrodzoną wadą rozwojową charakteryzującą się nieprawidłowym połączeniem między tętnicami a żyłami. Rodzice dziecka szukali pomocy na całym świecie. Znaleźli ją w dawnym szpitalu wojewódzkim w Gdańsku. Początkowo zmiana u chłopca była bardzo mała, ale zaczęła gwałtownie rosnąć. Rodzice szukali pomocy w Indiach, ale tam stwierdzono, że nie można nic zrobić i leczono go jedynie paliatywnie. Rodzice nie dali jednak za wygraną. Konsultowali przypadek między innymi w USA i Niemczech. W końcu trafili do doktora Dariusza Wyrzykowskiego z gdańskiego szpitala, który po przejrzeniu dokumentacji medycznej podjął się usunięcia zmiany.
Utrzymywanie chłopca w takim stanie mogłoby się źle dla niego skończyć, bo oznaczałoby na przykład przeciążenie krążenia. Trzeba więc było działać szybko. Zmianę usunięto w ponad 90 procentach.
6-latek spędzi w szpitalu jeszcze kilka tygodni. Lekarze wierzą, że uda się go całkowicie wyleczyć. Doktor Wyrzykowski powiedział, że wada z którą urodził się chłopiec w okolicy pośladków jest najrzadszą z tak zwanych malforacji tętniczo-żylnych, czyli mówiąc potocznie naczyniaków. Ale z podobnymi przypadkami miał już do czynienia.
Nieleczone schorzenia mogą doprowadzić do pęknięcia naczyń i nawet do śmierci. Koszt operacji chłopca całkowicie sfinansowali rodzice.