Rękawy pasażerskie już przyjechały na gdańskie lotnisko. Rozpoczął się montaż pierwszego z trzech, które do wiosny mają zacząć służyć pasażerom korzystającym z nowego terminala T2. Rękawy przyjechały do Polski z Hiszpanii w kilku częściach. Jak mówi prezes portu lotniczego w Rębiechowie Tomasz Kloskowski, prace ruszyły od razu po przyjeździe wszystkich elementów.
– Już teraz, po zajrzeniu na nasze kamerki internetowe, każdy może zobaczyć, że jest już i dźwig, i ogrodzenie, i pierwsze prace instalacyjne. Umowa mówi, że do kwietnia rękawy muszą być gotowe. Warto pamiętać, że postanowiliśmy montować je jeden po drugim tak, żeby nie być zmuszonymi do zamykania na raz dużej części płyty lotniskowej, mówi Kloskowski.
Rękawy na gdańskim lotnisku będą kosztować prawie 13 milionów złotych. Ostatecznie ma być ich pięć. Ostatnie dwa będą montowane po zakończeniu rozbudowy terminala T2. Dzięki rękawom pasażerowie będą mogli wchodzić na pokład samolotu bezpośrednio z budynku, a nie jak obecnie korzystać z autobusu, kursującego po płycie lotniska.