Po co głosować w wyborach do Parlamentu Europejskiego? Od kiedy mamy prawo do głosu? Jakie korzyści będziemy mieli z jego oddania? Odpowiedzi na te i inne pytania ma przynieść akcja „Wybory? Lubię to”, która właśnie trwa na Uniwersytecie Gdańskim.
Kilkuset licealistów z całego Pomorza spotkało się z ekspertami od prawa wyborczego. Organizator akcji doktor Jarosław Zbieranek mówi, że świadomość młodych wyborców w przypadku Parlamentu Europejskiego jest zaskakująco niewielka i trzeba to zmienić. – Młodzi ludzie wskazują na przykład, że posłów do Parlamentu Europejskiego wskazuje premier, prezydent czy inni posłowie. Inni myślą, że wybór należy do innych krajów członkowskich. Tak więc wydaje się, że braki w wiedzy są spore. A przecież to wybory powszechne i wszyscy mogą głosować, również młodzi, mówi dr Jarosław Zbieranek.
Licealiści tymczasem mówią reporterowi Radia Gdańsk, że z dużą chęcią pójdą na wybory. – Dla mnie to prestiż. Oddać głos tuż po tym, jak za parę miesięcy skończę 18 lat. Czekam z niecierpliwością, przyznaje jedna z uczennic. – Ja pójdę na wybory na sto, a nawet na milion procent. Ale to dlatego, że zagłosuję na wujka, dodaje z rozbrajającą szczerością inny przyszły wyborca. – Ja swój głos będę mógł oddać dopiero w wyborach parlamentarnych. Ale na pewno jak najszybciej wykonam swoje prawo, podsumowuje kolejny z licealistów.
Przypominamy wszystkim, nie tylko najmłodszym wyborcom, że wybory do PE odbędą się już 25 maja.