Budynek, który od dziesiątek lat nie był remontowany doczeka się modernizacji. Co ciekawe, powstanie w nim nie tylko miejsce dla podróżnych, ale również… przychodnia. Całość sfinansują wspólnie prywatny inwestor i PKP. Pelplin tylko na tym skorzysta. – To bardzo ciekawy pomysł. Połączenie przychodni z punktem dla pasażerów to korzystne rozwiązanie. Z jednej strony pojawi się kolejne miejsce, gdzie będą świadczone usługi zdrowotne, a z drugiej podróżni zyskają nowoczesną poczekalnię z węzłem sanitarnym, powiedział wiceburmistrz Pelplina Tadeusz Błęcki.
– Remont jest konieczny, mówią mieszkańcy Pelplina, którzy czekali na niego od lat. – To jest wstyd dla 10-tysięcznego miasta mieć taki budynek. Poczekalnia to miejsce, gdzie zbierają się miejscowi pijacy. Strach do niej wchodzić, skarżą się uczniowie dojeżdżający na co dzień koleją do szkoły.
– Ten budynek powstał tu w latach ’70 po tym, jak wyburzyli przedwojenny dworzec, który stał w tym miejscu. Tamten stary lepiej się prezentował, niż to straszydło, dodają mieszkańcy miasta. Obecnie na dworcu nie działa kasa biletowa, a za toaletę służy… toi-toi.
Przebudowa budynku dworca w Pelplinie ma się zakończyć przed wakacjami. Po jej zakończeniu miasto zamierza zacząć inwestować w tereny przed dworcem.