– Solidaryzujemy się z naszymi braćmi, którzy giną na Majdanie walcząc o demokrację, mówili mieszkańcy Gdańska i Ukraińcy mieszkający w Trójmieście podczas pokojowej manifestacji przed konsulatem Ukrainy. Wspólnie odśpiewali ukraiński hymn, zapalili znicze i zmówili modlitwę za poległych walczących o wolną Ukrainę. Prawie 50 osób skrzyknęło się na portalu społecznościowym. – Wszyscy, którzy tu dziś przyszli poczuli chęć zjednoczenia się z Ukrainą. Mamy mało możliwości, żeby się dołączyć do manifestacji na Ukrainie, więc zdecydowaliśmy się, że przyjdziemy przed konsulat, zapalimy znicze, wspólnie zmówimy modlitwę, mówiła Radiu Gdańsk Marta Koval Ukrainka mieszkająca w Gdańsku od czterech lat.
– Tutaj przed konsulatem chcemy pokazać władzom Ukrainy, Gdańszczanom, Polakom a także Ukraińcom, którzy stoją na Majdanie, że jesteśmy z nimi. Ubolewamy, pamiętamy, wiemy i wspieramy.
Manifestujący trzymali w dłoniach flagi Ukrainy i transparenty. Na jednym z nich napisali „Panie Generalny Konsulu Ukrainy w Gdańsku, jesteście narodem Ukrainy czy bandyckim reżimem, który zabija ludzi? Bardzo prosimy o odpowiedź!„.
– Musimy zdać sobie sprawę, że konsulat Ukrainy wyraża oficjalną pozycję państwa, dlatego nie oczekujemy od niego wsparcia, mówiła Marta Koval. – Nie jestem także zwolenniczką napisania pisma do konsulatu. Rząd Ukrainy nie słyszy setek tysięcy osób, które stoją na Majdanie. Myślę, że napisanie listu poparcia przez kilkadziesiąt osób, niestety nic nie zmieni, dodała Marta Koval.
– Przyszliśmy, żeby wyrazić swoją opinię i żeby być razem z Majdanem. Tam są nasze dzieci, wnuki, tam są moi koledzy z pracy i uczniowie, których kiedyś uczyłam. Myślimy i modlimy się o nich, mówiła uczestnicząca w manifestacji Nina, Ukrainka od dwudziestu lat mieszkająca w Polsce. – Bardzo dziękujemy, że Polska jest z nami. Polacy też przeżyli swoje i doskonale wiedzą jak to jest żyć w reżimie, dodała Nina.
Wiec Solidarności z Ukrainą także jutro o 18:00 na Placu Solidarności w Gdańsku. W trakcie wiecu Europejskie Centrum Solidarności będzie zbierać podpisy pod apelem wsparcia dla protestujących, który zostanie przesłany na ręce liderów Euromajdanu w Kijowie.