Szkoła w Kokoszkach pod lupą prokuratury. Śledczy sprawdzą przetarg na operatora

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła śledztwo w sprawie szkoły w Kokoszkach. Sprawdza, czy prezydent miasta Paweł Adamowicz przekroczył uprawnienia przy ogłaszaniu konkursu na operatora placówki. Jak poinformowała Grażyna Wawryniuk z gdańskiej prokuratury, śledztwo zostało wszczęte na wniosek posła PiS Andrzeja Jaworskiego i radnego miasta Kazimierza Koralewskiego. – Postępowanie zostało wszczęte o przestępstwo przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego i działania na szkodę interesu publicznego. Czynności, które są zaplanowane na teraz, to przesłuchanie osób, które złożyły zawiadomienie. Wystąpiliśmy o wszelką dokumentację, związaną z ogłoszeniem konkursu, zarówno tą, w której dyspozycji jest miasto oraz wojewoda pomorski, powiedziała prokurator.

To już drugie zawiadomienie do prokuratury w związku z budową szkoły w Kokoszkach i wyborem operatora. Pierwsze złożył Sojusz Lewicy Demokratycznej. Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa. – Zawierało zarzuty dotyczące nierealizowania zadań z zakresu kształcenia młodych gdańszczan i zapewnienie prawidłowego dostępu do szkolnictwa, tłumaczy Grażyna Wawryniuk.

Negatywną decyzję w sprawie prowadzenie placówki przez fundację wydało także Ministerstwo Edukacji Narodowej. Władze Gdańska utrzymują tymczasem, że prywatna fundacja może poprowadzić szkołę. Będzie ona publiczna i bezpłatna. – Ze spokojem czekam na wynik prokuratorskiego śledztwa w sprawie szkoły w Kokoszkach, mówi Radiu Gdańsk prezydent miasta Paweł Adamowicz. – Przykro mi, że energia niektórych działaczy idzie w gwizdek. Szukają sposobów, aby przeszkodzić miastu w realizacji innowacyjnego sposobu zarządzania budynkiem szkoły w Kokoszkach. Nie mając lepszych pomysłów na zaistnienie politycy opozycji szukają dziury w całym. Jestem przekonany, że nasze rozwiązanie przyniesie same korzyści dla uczniów, powiedział Paweł Adamowicz.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj