Samir S. gdy zabijał, był poczytalny, tak orzekli biegli psychiatrzy. Rosjanin jest podejrzany o zastrzelenie w centrum Gdańska 33-letniego mężczyzny, jego partnerki i niespełna dwuletniego dziecka. Opinia jest jednoznaczna i kluczowa dla sprawy. Mężczyzna, gdy zabijał, nie był chory psychicznie ani upośledzony umysłowo. Był świadomy tego, co robił. W ocenie biegłych, aktualny stan zdrowia psychicznego podejrzanego jest dobry i może on odpowiadać za zbrodnię.
Psychiatrzy obserwowali Samira S. przez osiem tygodni. Wydali opinię mimo, że wciąż nie dostali dokumentów z Rosji, które miały wyjaśnić, czy Samir S. wcześniej leczył się psychiatrycznie. Śledztwo w tej sprawie może potrwać jeszcze co najmniej kilka tygodni. Prokuratura czeka na wyniki badań balistycznych broni, z której zabójca strzelał. Następnie przygotuje akt oskarżenia.
Sąd zdecydował o przedłużeniu tymczasowego aresztu dla Samira S. Mężczyzna pozostanie za kratkami do połowy czerwca tego roku. Grozi mu dożywocie.