Gdyńskie morsy pożegnały zimę i przywitały nowych członków. Na plaży przy Polance Redłowskiej nowe foczki i morsy przeszły specjalny chrzest. Nie zabrakło zimnej wody, ostrego napoju i oczywiście tabaki. – Ta tabaka była najgorsza! To Biały Słoń, czyli najmocniejsza tabaka na świecie. Ale dało się przeżyć, przyznała jedna z nowych Foczek. Po chrzcie już jako pełnoprawni członkowie stowarzyszenia wszyscy wspólnie wykąpali się. Tym razem gdyńskim morsom towarzyszyli także wielbiciele zimowych kąpieli z Warszawy.