Podwójny bowl – czyli misa do akrobacji – będzie jego największą atrakcją. Nie zabraknie też wielu ramp, schodów i podjazdów. Rozpoczęła się budowa skateparku w centrum Gdyni. Obiekt powstaje na skwerze Sue Ryder. Miasto przekazało teren i dotację w wysokości 450 tysięcy złotych. Brakującą kwotę, która według szacunków może sięgnąć nawet miliona złotych, dołożył gdyński przedsiębiorca Andrzej Boczek.
Jedną z głównych atrakcji skateparku będzie rozbudowany „bowl”, czyli trzy połączone misy o różnych głębokościach. Poza tym, w skateparku znajdzie się część „streetowa”, czyli imitująca różne przeszkody, które można spotkać na ulicy. Jak podkreślają projektanci skateparku, część ta zostanie umieszczona na dwóch poziomach. Na najniższym znajdziemy dwie sekcje schodów wyposażone w murki, zjazdy, skocznie oraz poręcze. Druga sekcja schodów będzie posiadała wyższe i trudniejsze technicznie przeszkody dedykowane zaawansowanym użytkownikom.
Gdyński skatepark będzie jednym z największych tego typów obiektów w Polsce. Jego powstanie nie byłoby możliwe bez wsparcia Andrzeja Boczka. Dlaczego przedsiębiorca zdecydował się przekazać tak dużą sumę na tę inwestycję?
– Przyszła do mnie grupa młodzieży, której zamarzył się skatepark z prawdziwego zdarzenia. Zarazili mnie swoją pasją. Uznałem, że więcej satysfakcji sprawi mi wydanie pieniędzy na ten cel niż posiadanie ich na koncie, tłumaczy Andrzej Boczek.
Skatepark ma być gotowy w lipcu.