Lądowisko LPR nie może wylądować w Gdyni. Znów nie wiadomo, gdzie powstanie

Nagły zwrot w sprawie lądowiska przy szpitalu w Gdyni. Po raz kolejny zostanie zmieniona lokalizacja placu, na którym będą lądowały śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Zmiana opóźni inwestycję o wiele miesięcy, a lądowisko musi powstać do końca przyszłego roku, aby w szpitalu św. Wincentego a Paulo mógł działać oddział ratunkowy. Lądowisko miało powstać na terenie za Urzędem Morskim. Szpital ogłosił już nawet przetarg na projekt i budowę, ale w ostatnich dniach unieważnił go ze względów formalnych. Przetarg na budowę w tym samym miejscu nie zostanie ponowiony, bo inwestycja byłaby zbyt droga, m.in. przez konieczność wycięcia tysiąca drzew. To podwyższyło koszty niemal dwukrotnie – do ponad 2,6 mln zł.

Obecnie rozważane są dwie nowe lokalizacje: na tzw. międzytorzu pomiędzy ulicami Polską a Marka Zygmunta oraz przy ulicy Marka Zygmunta. Ostateczna decyzja dotycząca lokalizacji zapadnie w ciągu trzech tygodni.

Nierealny jest termin zakończenia budowy na przełomie 2014 i 2015 roku. – Chcemy, aby w tym roku został przygotowany projekt, a wiosną przyszłego ma ruszyć budowa, mówi Andrzej Słowiński z Urzędu Marszałkowskiego.

Urzędnicy zapewniają, że lądowisko powstanie w ciągu kilku miesięcy, a to oznacza, że szpitalowi nie grozi likwidacja SOR-u. Ponadto budowę weźmie na siebie Urząd Marszałkowski. – Wyszliśmy z założenia, że szpital powinien zajmować się leczeniem, a nie brać na siebie inwestycje, dlatego wyręczymy lecznicę z tego obowiązku, mówi Andrzej Słowiński.

To kolejna zmiana lokalizacji szpitalnego lądowiska. Wcześniej jego budowę planowano nie tylko na terenie za Urzędem Morskim, ale również na dachu szpitalnego budynku.

sp/marz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj