W czwartek szef sił powietrznych NATO generał pilot Frank Gorenc odwiedził 22. Bazę Lotnictwa Taktycznego w Malborku. Na piątek zaplanowano wizytę w 32. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Łasku, gdzie stacjonują polskie F-16 i przebywa kontyngent amerykańskich żołnierzy. W trakcie czwartkowego pobytu w Malborku gen. Gorenc zwiedził bazę, spotkał się z jej dowództwem oraz z polskimi i francuskimi pilotami. Zapoznał się też z procedurami obowiązującymi w misji Baltic Air Policing i obejrzał ćwiczebny start pary dyżurnej myśliwców. – Jestem zadowolony z tego co tu zobaczyłem. Z mojej wizyty wynika, że jest tu bardzo dobrze, krótko ocenił warunki jakie mają piloci w malborskiej bazie
Generał w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk odniósł się także do misji Baltic Air Policing. – Interoperacyjność polsko-francuska i amerykańska sprawdza się tutaj w praktyce. Jesteśmy zadowoleni z poziomu tej współpracy, powiedział Gorenc. Wojskowy przypomniał, że misja Baltic Air Policing ma przede wszystkim wzmocnić poczucie bezpieczeństwa na Litwie, Łotwie i w Estonii.
Wizyta generała potrwa do piątku, w jej trakcie szef sił powietrznych NATO odwiedzi Warszawę, gdzie spotka się m.in. z dowódcą generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Lechem Majewskim oraz 32. Bazę Lotnictwa Taktycznego w Łasku, gdzie stacjonują polskie F-16 i przebywa kontyngent amerykańskich żołnierzy.
Piloci z Malborka od maja tworzą polski kontyngent działający w misji natowskiej Baltic Air Policing z bazy w Szalach na Litwie. Polacy są krajem wiodącym w tej misji. Wspierają ich kontyngenty lotnicze z Francji – stacjonuje w Malborku, a także piloci z Wielkiej Brytanii i Danii. Samoloty państw NATO w ramach misji Baltic Air Policing pomagają Litwie, Łotwie i Estonii patrolować ich przestrzeń powietrzną: kraje te nie posiadają własnego lotnictwa myśliwskiego.
Misja pełniona jest rotacyjnie przez siły powietrzne państw Sojuszu. Od maja w misji biorą udział załogi czterech samolotów MiG-29 z 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku.