Mężczyźni dryfowali na wywróconym jachcie. Wyziębionych rozbitków uratowali policjanci

Policjanci z Gdyni uratowali dwóch 35-letnich żeglarzy, którzy przez kilka godzin dryfowali po wodach Zatoki Gdańskiej na wywróconym jachcie. Mężczyźni nie mogli sami wezwać pomocy, bo telefony komórkowe wpadły im do wody. Zmęczonych i wyziębionych rozbitków zauważyli funkcjonariusze patrolu wodnego z Gdyni. Jak się okazało, dwaj 35-latkowie od trzech godzin bezskutecznie próbowali odwrócić przewrócony jacht. Nie mogli wezwać pomocy, ponieważ w trakcie wywrotki ich telefony wpadły do wody. W czasie wypadku na zatoce wiał wiatr o sile 5 stopni w skali Beauforta. Załoga jachtu zdryfowała milę w głąb morza.

Funkcjonariusze zabrali bardzo osłabionych rozbitków na pokład policyjnej motorówki, na pomoc wezwali też ratowników z yachtklubu. Po trwającej prawie godzinę akcji ratunkowej udało się postawić jacht.

oo/mmt
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj